Cichy mural

Adres
ul. Kołłątaja
Projekt witryny
Maciej Kodzis, Maria Prusakowska, Zuza Wollny, uczestnicy warsztatów
Zakres działań
stworzenie muralu
Materiały
tynk, farba, klej
Rok
2021

Dyskusja o muralach w mieście trwa już od dawna. Zdania są podzielone – jedni kochają kolorowe obrazy w przestrzeni miejskiej, dla innych to już zbyt wiele – przy billboardach, wielkoformatowych siatkach reklamowych, migoczących ledach szyldów są dla nich dodatkowym obciążeniem wizualnym. 

Przede wszystkim zastanawiamy się nad tym jaka tak naprawdę jest (może być) funkcja muralu. Czy koniecznie musi on być ilustracją, obrazem i powstać przy użyciu farb? Czy może oddziaływać na zmysły inne niż wzrok? I co najważniejsze – czy tworząc nową realizację, da się uniknąć pogłębienia wizualnego dyskomfortu, a zamiast tego uspokoić ulicę?

Na te pytania zespół Dobrego Widoku szukał odpowiedzi na drodze eksperymentu… oraz na drodze, która jest codzienną trasą wielu Wrocławian. Na ulicy Kołłątaja można zaobserwować
(a także poczuć pod palcami) efekt tego – wciąż trwającego – eksperymentu: nietypowy mural przed szkołą SP 71.

Projekt muralu to następstwo warsztatów typograficznych
z projektantem Maćkiem Kodzisem. Podczas warsztatów uczestnicy
i uczestniczki mieli okazję zbadać literniczy charakter Kołłątaja przekrzykując się wśród zgiełku ulicy – zbierali litery, cyfry, ornamenty. Wiedzieliśmy, że nie chcemy, aby kolejna ściana
w przestrzeni publicznej krzyczała do przechodniów zabiegając o ich uwagę. – mówi uczestniczka warsztatów 

Tak powstał monochromatyczny mural, który ukazuje typo-tożsamość Kołłątaja i wyraża nasze życzenie dla okolicy – NAOKOŁŁO CISZA. 

Nie bez powodu autorzy i autorki nazwali go “cichym muralem” – nazwa odnosi się nie tyle do hasła, co do techniki wykonania, która korzysta ze środków nie dodających “hałasu” w przestrzeni publicznej. Pierwotnie całość muralu miała mieć trójwymiarowy charakter – wypukłości i wklęsłości miały zostać pokryte farbą jednego koloru, najmocniej wpisującego się w otoczenie architektoniczne.

Dla zespołu Dobrego Widoku realizacja była nie lada wyzwaniem. Do prac muralowych dołączył także autor projektu, Maciej Kodzis, który wspólnie
z ekipą projektu, przez kilka dni “walczył” z tynkiem, klejem, szpachlami, piórami i innymi narzędziami.

Specjaliści- tynkarze, do których zwróciliśmy się po pomoc, okazali się zbyt zajęci lub przekonani
o niemożności wykonania takiego zadania, ograniczyli się więc do udzielenia rad dotyczących materiałów. Postanowiliśmy nie poddawać się defetyzmowi
i udowodnić, że eksperymenty popłacają – mówi Zuza Wollny, kuratorka Dobrego Widoku. 

Mural powstał jako propozycja rozwiązania realnego problemu wizualnego. Nie stwarza nowego problemu. Nie przykrywa braku kreatywności współczesnych deweloperów i architektów. Koresponduje z charakterem
i dziedzictwem ulicy. Proponuje nowe / nie nowe środki wyrazu. Nie ma komercyjnego charakteru. 

“Czujemy, że to jest właśnie droga do polepszenia jakości życia mieszkańców: zerwanie
z komercjalizacją każdej wolnej powierzchni płaskiej i refleksja nad otoczeniem społecznym
i architektonicznym. Liczymy, że powstanie muralu będzie dopiero początkiem rozmowy nad kształtem przestrzeni wspólnej Wrocławia.” podsumowują autorki projektu “Eureka!”

Powiedz o tym innym!

Chcesz zmienić widok?

Projektujesz i chcesz wesprzeć Wrocław swoim talentem? A może jesteś przedsiębiorcą
i czujesz, że Twój widok trzeba zmienić?

Skontaktuj się z nami